Przeglądałem prognozy pogody na kolejne kilkanaście dni i moim oczom ukazały się opady śniegu w Polsce. Sprawdzimy, czy będzie to silna śnieżyca oraz opiszemy kolejny silny atak zimy jaki przed mieszkańcami północnych regionów Europy. Zapraszam na nieco bardziej „zimowy” wpis.
Kolejna silna śnieżyca na północy. Sytuacja synoptyczna
Tej jesieni już kilkukrotnie pisaliśmy o bardzo intensywnych opadach śniegu na północy kontynentu. Przed mieszkańcami Skandynawii, wschodnich wybrzeży Bałtyku oraz w północno zachodniej Rosji kolejna silna śnieżyca. Sprawdźmy, czym będzie spowodowana.
Pierwsza z dwóch stref bardzo intensywnych opadów śniegu prognozowana jest na początek przyszłego tygodnia. W tym czasie do Europy Wschodniej dotrze głęboki i aktywny ośrodek niskiego ciśnienia. To właśnie niż będzie głównym winowajcą tego, że silna śnieżyca pojawi się w regionie. Będzie to ośrodek, który dotrze do zachodniej Rosji z południa, dlatego niósł on będzie mnóstwo wilgoci zaciągniętej aż z rejonów Morza Czarnego. Kolejne, intensywne opady śniegu prognozowane są dla północnej Europy na przełomie drugiej i trzeciej dekady listopada. W tym okresie regiony północne znów dostaną się pod wpływ niżów z południa, a silniejsza śnieżyca spowodowana będzie kolejnym niżem pochodzenia czarnomorskiego.
Gdzie i kiedy śnieżyca na północy będzie najsilniejsza?
Modele pogodowe jeszcze trochę „mieszają” w prognozach na najbliższy czas. Często jest tak, że niże z południa, ich trajektoria są mniej przewidywalne niż linie wędrówek niżów atlantyckich. Jeszcze wczoraj, gdy rozpoczynałem analizę prognoz do tego wpisu najsilniejsza śnieżyca miała nasunąć się centralnie nad Skandynawię (swoją porcje opadów deszczu przyjęłaby w tym scenariuszu również Polska). W dzisiejszych, zaktualizowanych prognozach niż wędrował będzie bardziej na wschód.
Według aktualnych wyliczeń modeli pierwsza śnieżyca najsilniejsza będzie w przyszły poniedziałek na zachodzie Rosji oraz w pasie od Estonii i Łotwy, po granicę rosyjsko-fińską. Jednak jeszcze silniejszej śnieżycy według wyliczeń modeli spodziewamy się w Europie na przełomie drugiej i trzeciej dekady listopada.
Wedle wyliczeń modelu GFS w okolicach 19-20 listopada na wschodzie Europy wędrował będzie kolejny niż z południa. Znów zasobny w wilgoć z okolic Morza Czarnego przyniesie bardzo intensywne opady śniegu naprawdę blisko Polski. Najsilniejsza śnieżyca przejdzie na przełomie drugiej i trzeciej dekady miesiąca w pasie od Białorusi po zachodnią Rosję i wschodnią Finlandię. Jeszcze wczoraj, prognozy widziały silniejsze akcenty zimowe dla Polski. Zobaczmy czy coś się d wczoraj zmieniło. Przeczytaj również: Silna wichura w prognozach dla Europy i Polski
Śnieg w prognozach dla Polski. Czy jest szansa na atak zimy?
Zacznijmy od prognoz temperatury na najbliższy czas. Aby w kraju miała szanse pojawić się śnieżyca, temperatury muszą być niższe od tych panujących w regionie obecnie.
Tutaj podobnie jak w przypadku prognoz opadów, modele nieco zawirowały w obliczeniach. Jeszcze wczoraj widać było silny spływ chłodu z północy w nasz region. Skutkowało to widocznym w prognozach mrozem nawet na poziomie -8 stopni dla regionów północno wschodnich. Dziś z tych wyliczeń nie pozostało wiele, co tylko wskazuje, że prognozy na początek drugiej połowy miesiąca nie są jeszcze stabilne. W powyższej animacji owszem, widać mróz, jednak nie wygląda to na nadejście silniejszych akcentów zimowych. Spójrzmy jeszcze na prognozy opadów.
Powyżej prognoza opadów na 12 listopada. Za wschodnimi granicami kraju przemieszczał będzie się niż z południa. To właśnie ten niż spowoduje, że śnieżyca na zachodzie Rosji będzie naprawdę silna. Jak widzimy jednak według najświeższych aktualizacji modeli numeryczny niż ten nie przyniesie większych opadów w Polsce. Dodatkowo, nasz region wciąż pozostanie pod wpływem ciepłych mas powietrza. Dlatego też na wschód od Polski padał będzie deszcz. Podobna sytuacja widoczna jest w prognozach na przełomie drugiej i trzeciej dekady miesiąca. Obecne wyliczenia modeli nie wskazują zatem, by czekała nas śnieżyca nad Polską lub silniejsze akcenty zimowe. Jednak tak jak pisałem powyżej, prognozy modeli na drugą połowę miesiąca są jeszcze niestabilne. Będę to oczywiście obserwował.