Niszczące załamanie pogody w weekend. Ulewy do 100 litrów na metr. Upał zakończą nawałnice i burze

Pogoda przynosi nam codziennie burze, a lokalnie nawałnice. Są to jednak zjawiska lokalne. Obecny tydzień w skali kraju przynosi dość dobrą, upalną i w większości regionów słoneczną aurę. Czeka nas jednak załamanie pogody. Lokalnie w regionie może być ono bardzo silne. Czekają nas ulewy, nawałnice i burze. Fala upałów może zakończyć się bardzo dynamicznie.

Załamanie pogody dopiero za kilka dni. Teraz upał i burze

Znajdujemy się pod wpływem obszaru podwyższonego ciśnienia. Jednak w region napływają gorące, a przede wszystkim wilgotne, chwiejne masy powietrza. Pozwala to na rozwój chmur burzowych. Konwekcję obserwujemy nad krajem praktycznie codziennie. Sytuacja ta nie zmieni się również podczas dzisiejszego dnia, o czym pisałem w porannej prognozie pogody na 17 sierpnia. Zanim do Polski nadejdzie silniejsze załamanie pogody czeka nas jeszcze czwartek.

Upał w Polsce, a dopiero później załamanie pogody
Załamanie pogody na koniec tygodnia. Wcześniej upał

Czwartek będzie dniem jeszcze cieplejszym niż środa. Upał rozleje się praktycznie po całej Polsce. Najcieplej będzie na zachodzie Polski, gdzie termometry wskazywać mogą nawet 35 stopni Celsjusza. Podczas, gdy w ostatnich dniach na wchodzie kraju upał nie występował, tak czwartek przyniesie 30 na termometrach również tutaj. Będzie to przedostatni dzień silnych upałów nad Polską. Podczas gdy jeszcze w piątek upalnie będzie praktycznie w całym kraju, tak już załamanie pogody, które nadciąga za zachodu przyniesie ochłodzenie w sobotę na zachodzie kraju.

Ochłodzenie w weekend w Polsce
Załamanie pogody przyniesie w weekend ochłodzenie na zachodzie

Podczas, gdy w czwartek i piątek na zachodzie słupki rtęci wskazywały do 34-35 stopni Celsjusza, tak w sobotę prawdopodobnie temperatury na zachodzie poniżej 20 kresek. Co by nie powiedzieć jest to spore załamanie pogody i ochłodzenie. Chłodniej również w drugim dniu weekendu. Jednak to jeszcze odległy termin w prognozach i ciężko mi Wam określić w którym regionie kraju znajdował będzie się aktywny front atmosferyczny. A to właśnie od położenia frontu zależy jak szybko z Polski wypchnięta zostanie upalna, wilgotna masa powietrza. Zobaczymy, jednak pewnym jest, że w weekend czeka nas nie tylko załamanie pogody, ale i ochłodzenie.

Chwilowy odpoczynek od burz w czwartek?

Wszystko wskazuje na to, że w czwartek odpoczniemy od silniejszych burz. Grzmieć może tylko na południowym wschodzie oraz północnym zachodzie kraju. Nie powinny być to zjawiska silne, jednak to „cisza przed burzą”. W piątek do Polski dotrze strefa frontu atmosferycznego. Wraz z przedfrontową strefą zbieżności wiatru front przyniesie dość dynamiczną pogodę.

Załamanie pogody od piątku 19 sierpnia w Polsce
Załamanie pogody od piątku w Polsce

Silne załamanie pogody objawiać będzie się burzami i nawałnicami, które lokalnie mogą być naprawdę niszczące. Na ten moment nie wiemy jeszcze dokładnie, w jakich godzinach zbieżność wiatru pojawi się na zachodzie kraju. Jeśli jednak będą to godziny wczesnopopołudniowe, to na zachodzie kraju może dojść do rozwoju bardzo silnych, lokalnie niszczących burz i nawałnic. Największym ryzykiem podczas piątkowych burz będą nawalne opady deszczu. W przypadku rozwoju superkomórek burzowych bardzo możliwy jest również grad o dużej średnicy. Punktowo możliwy jest wiatr do 100 km/h. O szczegółach groźnej pogody w piątek na zachodzie Polski poinformujemy oczywiście bliżej okresu prognozy.

Załamanie pogody w sobotę nad Polską

Podczas, gdy w piątek sytuacja pogodowa nie jest pewna, ponieważ nie wiemy kiedy zbieżność i strefa frontowa znajdą się nad Polską, tak w sobotę raczej pewne jest, że czeka nas załamanie pogody. W przeciągu doby temperatury spadną o kilkanaście stopni. Czekają nas burze, nawałnice i ulewy. Potwierdzają to prognozy sum opadowych dla Polski za okres od piątku do niedzieli.

Załamanie pogody przyniesie mnóstwo deszczu

Widać tu doskonale, że silne, konwekcyjne opady deszczu pojawią się w piątek tuż za naszą zachodnią granicą Polski. To jest to o czym wspominałem. Na ten moment ciężki jest określić gdzie konkretnie znajdzie się front i zbieżność w godzinach popołudniowych w piątek. Nie jest wykluczone, że do ulew i nawałnic dojdzie na granicy Polski z Niemcami, a najgroźniejsza pogoda występowała będzie już w naszym kraju. Na animacji widać również duże sumy opadowe, jakie pokazują się w centrum kraju w sobotę. Oczywiście tego dnia wg. prognoz załamanie pogody, ulewy i burze dotrą właśnie do linii Wisły, by w sobotę wieczorem sunąć dalej na wschód niosąc silne burze i nawałnice również we wschodnich regionach Polski.

Czy załamanie pogody trwało będzie w niedzielę na wschodzie kraju?
Załamanie pogody w niedzielę na wschodzie? Prognozy nie są spójne

Prognozy wciąż nie są spójne co do przebiegu niedzieli. Tak jak nie ma pewności, gdzie front znajdował będzie się w piątek, tak samo sytuacja wygląda w niedzielę 21 sierpnia. Jeśli front przemieszczał będzie się szybciej niż widzą to modele, to niedziela będzie już chłodniejsza, ale i spokojna również na wschodzie kraju. Jeśli jednak front zafaluje i zwolni, to niedziela na wschodzie może przynieść upał w pierwszej części dnia, a po południu silne burze i nawałnice. Podsumowując, pewne jest, że czeka nas silniejsze załamanie pogody. W weekend przez kraj przejdzie front atmosferyczny niosąc burze i nawałnice, a następnie ochłodzenie. Więcej szczegółów podamy Wam oczywiście w kolejnych dniach, wraz ze stabilizacją wyliczeń modeli. Zaglądajcie na stronę główną serwisu. Tam zawsze najświeższe informacje pogodowe.