Morderczy upał do 45 stopni. Ostatni podmuch gorącego lata w Europie? Kiedy upał w Polsce?

Wiele wskazuje na to, że przed nami ostatni okres z tak silnym upałem w Europie. W najbliższym czasie w południe kontynentu znów uderzy afrykański żar przynosząc upał na poziomie 45 stopni Celsjusza. Kiedy upał pojawi się w Polsce? Czy nadchodzące upały będą ostatnimi w tym sezonie? Spróbuję odpowiedzieć na te pytania w poniższym wpisie.

Silny upał w Europie

Jeśli wpis ma traktować o silnych upałach, to koniecznie muszę zajrzeć na południe Europy. Tam fala upałów trwa od wielu dni, a prognozy wskazują, że najbliższe dni przyniosą dalsze wzrosty temperatury. Weekend i początek tygodnia będzie na południu jeszcze w miarę spokojny. Jednak już w połowie przyszłego tygodnia prognozy wskazują wzrosty temperatur ponad 40 stopni.

Silny upał na południu Europy

Jak widać środa i czwartek w przyszłym tygodniu przyniosą wzrost temperatury do 45-46 stopni Sycylii, czy Sardynii. Silny upał panował będzie również na Półwyspie Apenińskim oraz w Grecji, czy na Bałkanach. Tutaj również upał przekraczał będzie 40 stopni Celsjusza. Po kilku „chłodniejszych” dniach silny upał wróci również na południe Półwyspu Iberyjskiego. Mieszkańcy regionu w nadchodzących dniach znów na termometrach zobaczą ponad 40 stopni Celsjusza. Zupełnie inna pogoda panuje za to na północy kontynentu. W Skandynawii, czy na Wyspach Brytyjskich temperatury spadają bardzo mocno. Niedawno pisałem nawet o sierpniowych przymrozkach w Szwecji.

Przez kilka dni bardzo gorąco będzie w Polsce

Już od dobrych kilku dni w kraju panują dość umiarkowane temperatury. Sobota jest pierwszym dniem, w którym praktycznie w całym kraju termometry wskazywały będą ponad 20 stopni Celsjusza. W kraju zrobi się przyjemnie ciepło, jednak pytaniem postawionym w tytule wpisu jest, czy zrobi się upalnie. Sprawdźmy animację prognozy temperatury na najbliższe kilkanaście dni dla Europy (źródło map).

Widać tu, że upal na południu Europy nie ustępuje. Jednak widać również jak ciepłe masy powietrza „wdzierają” się bardziej na północ kontynentu. W Skandynawii upałów już w tym sezonie nie zobaczymy, lecz w Polsce upał jest jeszcze prawdopodobny. Jeszcze wczorajsze aktualizacje modeli (GFS i ECMWF) widziały możliwość pojawienia się upału na wschodzie kraju w niedzielę 8 sierpnia. Ponad 30 stopni modele prognozowały również na okolice połowy miesiąca. Dzisiejsze aktualizacje „zabrały” z kraju temperatury ponad 30 stopni. Jednak jako fan ciepła, nie martwię się za bardzo. Jestem przekonany, że w sierpniu pojawi się w Polsce jeszcze kilka dni z upałem, czyli temperaturą przekraczającą 30 stopni. Raczej nie będzie to już upał tak silny jak pod koniec czerwca i w lipcu, ale pojawi się. Więcej szczegółów opisywał Arek w pogodzie długoterminowej na cały sierpień.

To ostatnie dni tak silnego upału w Europie?

Musimy pamiętać, że mamy już sierpień. Wiele, zwłaszcza starszych osób mówi, że sierpień to już jesień. Nie zgodzę się z aż tak daleko idącą opinią. Jednak to nie jest do końca niemądre powiedzenie. Sierpniowe noce są już zdecydowanie chłodniejsze i przede wszystkim dłuższe od tych z końcówki czerwca, czy pierwszej połowy lipca. Co za tym idzie dzienna insolacja słoneczna trwa krócej. Bardziej wychłodzona po nocach jest również powierzchnia gruntu. Stąd też szanse na silny, wielodniowy upał znacznie spadają w sierpniu. Przynajmniej w Polsce. Oczywiście, przy silnym napływie zwrotnikowej masy powietrza z południa, upał bez problemu w kraju wystąpi. Jednak do podniesienia słupków rtęci powyżej 30 w sierpniu już sama operacja słoneczna nie wystarczy. Dotyczy to również (choć w mniejszym stopniu) regionów południa Europy.

Słabszy upał na południu Europy w drugiej połowie sierpnia

Powyżej prognoza temperatury na 21 sierpnia dla regionu Włoch, Bałkanów i Grecji. Widać, że upał nadal będzie tu występował. Jednak nie będzie już tak silny jak obecnie trwająca fala morderczych upałów pod 45 stopni Celsjusza. Końcówka sierpnia, a także wrzesień to świetny czas dla fanów burz z południa kontynentu. Temperatury na lądzie zaczynają spadać (zwłaszcza nocami), a Morze Śródziemne jest wciąż bardzo ciepłe i nagrzane. Doprowadza to do silnego rozwoju chmur burzowych. Co roku obiecujemy sobie pojechać na łowy burzowe na Chorwację, czy do Słowenii w czasie, gdy w Polsce wszyscy już o upałach dawno zapomnieli. Do tej pory nam się nie udało, ale kto wie. Może za rok? 😉